Rower personalizowany
Ilość projektów rośnie z roku na rok w lawinowym tempie. Firma daje klientom możliwość zbudowania roweru personalizowanego - co w praktyce oznacza, że można wybrać każdą część, jednocześnie praktycznie do każdej części można dobrać kolor na życzenie zamawiającego oraz - co wcale nie jest takie oczywiste, a już na pewno nie powszechne - na ramie możemy wykonać awangardowe customowe malowanie. Tutaj ograniczeniem jest już tylko wyobraźnia.
“Praca nad tymi projektami, które mają odzwierciedlać daną osobę, możliwość wyrażania siebie poprzez precyzyjny dobór części i kolorystyki spowodowała, że i w nas pojawia się pewna iskierka - też zapragnęliśmy spersonalizować naszą markę www.baluma.pl zgodnie z tym kim przez lata się staliśmy. Zdecydowaliśmy się na zmianę, a nowa identyfikacja wizualna ma odpowiadać przemianom, które dokonały się w firmie na przełomie lat. W rebrandingu wspierała nas firma www.AdLike.pl - początkowo baliśmy się jak to będzie ‘przenieść naszą wizję cudzymi rękami na papier’, a ostatecznie udało się, to była świetna współpraca i można śmiało powiedzieć, że nasza koncepcja została w 100% zrealizowana - mówi Marcin Dyński, współwłaściciel Baluma.
"Jednocześnie to nie jest tak, że odeszliśmy od naszej pierwotnej koncepcji działalności. My dojrzeliśmy do tego kim obecnie chcemy być i jak chcemy komunikować się z klientami. Początkowo były to rowery typu ostre koło, a obecnie budujemy głównie single speed, rowery miejskie i rowery gravel, jednak cały czas kierujemy się zasadami wyrażania siebie i swojej odmienności poprzez produkt, a jednocześnie dalej podstawowym kryterium budowy roweru jest zasada minimalizmu - less is more".
Rowery retro
‘Sailing on the way’ pozostaje jako kontekst naszej marki. Jakby płynąć na żaglówce, czujemy lekkość, zwinność małego jachtu, napędzanego siłą natury. Jednak woda i żagiel nie mają nic wspólnego z asfaltem i to jest właśnie wyzwanie, któremu stawiamy czoła - dodaje Łukasz Szczęsny, współwłaściciel - budujemy rowery retro, vintage, ale w nowej odsłonie. Nawiązujemy do rowerów budowanych 40 lat temu, ale w ramach nowoczesnych technologii. Chcemy i jesteśmy przyjaźni środowisku bo wykorzystujemy też używane części do budowy swoich projektów. Nasza pracownia zlokalizowana jest tu gdzie zielone płuca Polski czyli w Augustowie i czujemy się częścią tego miejsca, odpowiedzialni za otaczającą nas przyrodę. Prywatnie jestem też fotografem, pochodzę z Augustowa i nad jeziorem spędziłem niezliczoną liczbę godzin czekając na wyjątkowe ujęcie. Dlatego w nowym logo pojawiła się również zarys delikatnej fali - to dla mnie bardzo ważne bo spaja koncepcję firmy ze mną osobiście - cieszę się, że udało się to pokazać.