O nazewnictwie w korporacjach można napisać serię rozpraw habilitacyjnych a i tak pewnie nie wyczerpałoby się tematu. Mogłoby się wydawać, że nazwami stanowisk w korporacjach zajmuje się grupa robocza wykwalifikowanych pracowników pochodzących z różnych działów, między innymi z działu kadr bądź zasobów ludzkich (obecnie raczej odchodzi się od tych nazw na rzecz: działu pracowników). Niejednokrotnie jednak można odnieść wrażenie, że te nazwy pochodzą bezpośrednio z aplikacji podobnej do Disco Polo Generator, która w uproszczeniu na podstawie prostych algorytmów tworzy teksty piosenek Disco Polo (przy okazji pozdrawiamy jej twórców)
Jeśli nawet nie używamy generatora nazwa stanowisk korporacyjnych to możemy w bardzo prosty sposób takie wymyślić. Najprostsza formuła na stworzenie nowego stanowiska jest banalnie prosta:
[stopień zaawansowania] + xxx* + [pozycja w strukturze organizacji]
*tutaj wstawiamy dowolne słowo zgodnie z fantazją
Dla ułatwienia na przykładach:
- [Junior] + Business + [analyst] = czyli początkujący analityk biznesowy
- [Senior] + Recruitment [manager] = starszy menedżer rekrutacji
O ile rola osoby zajmującej się rekrutacją jest jeszcze dość oczywista to już sam analityk biznesowy nie mówi nam właściwie nic. Co ciekawe sam kiedyś pracowałem na takim stanowisku i przez pierwsze dwa tygodnie pracy nie potrafiłem wytłumaczyć mamie czym się właściwie zajmowałem (chyba dalej nie wiem). W uproszczeniu można byłoby powiedzieć, że płacili mi za klikanie na klawiaturze bo ‘analizą biznesu’ bym tego nie nazwał.
Natomiast jest jeszcze inna ciekawa metodologia:
[zasięg geograficzny] + xxx* + [stanowisko]
*tu znów dowolne słowo, serio można wstawić cokolwiek
Przykłady:
- [Global] Sales [Head] = Globalny Dyrektor ds. Sprzedaży
- [EMEA] Supply Chain [Engineer] = Inżynier łańcucha dostaw na Europę, Bliski Wschód i Afrykę
Te stanowiska wydają się normalne, ale naprawdę środkowy wyraz można zamienić na cokolwiek. Uwierzcie mi. Np. ‘kasztan’ czy ‘mech i paproć’. I wtedy otrzymujemy:
[Global] Kasztan [Head] = Globalny Dyrektor ds. Kasztanów
[Global] Mech i Paproć [Head] = Globalny Dyrektor ds. Mchu i Paproci.
Uwierzcie mi, że takie stanowiska mogą istnieć. Czym się zajmują? Trudno powiedzieć, ale na pewno wymagane są wysokie kompetencje.
Podsumowując - wymyślenie nazwy stanowiska mamy już przećwiczone. Jako, że wydaje się to takie proste to postanowiliśmy popracować nad własnym nazewnictwem w naszym startupie i wstępnie określiliśmy, że na przyszłość poszukiwalibyśmy osób na kilka stanowisk:
• Senior Single Speed Bicycles Manager
• Junior Fixed Bike Analyst
• Global Brooks Sales Head
Co ciekawe w dużych korpo faktycznie powyższe osoby są (zwykle) potrzebne. Duża firma to i duże potrzeby.
Inaczej taka sytuacja ma się w startupie takim jak nasz. Wszystkie wymienione kompetencje skupione są w rękach garstki osób. I to jest właśnie podstawowe wyzwanie dla początkującej firmy - wielozadaniowość i potrzeba aby jednocześnie pełnić role księgowego, sprzedawcy, osoby odpowiedzialnej za wsparcie i obsługę klienta, marketingowca i mechanika. Z takimi wyzwaniami na co dzień mierzy się m.in. Łukasz - współzałożyciel Baluma - który każdego dnia jest mechanikiem, sprzedawcą, księgowym a przede wszystkim wizjonerem, który swoją pasją do rowerów i fotografii inspiruje pozostałych do jeszcze cięższej pracy - tak aby każdy kto ma kontakt z Baluma był zadowolony. Czy to trudne? Na pewno. Czy wyczerpujące? Oczywiście, że tak! Natomiast oczywiste jest również to, że gdy ma się jasno sprecyzowaną misję i wizję po co się robi to co się robi - wtedy z pewnością jest to osiągalne i do pogodzenia. Poświęcenie i brak czasu na odpoczynek wynagradzane są opiniami od zadowolonych użytkowników naszych rowerów. I tym samym koło się zamyka bo poprzez te pozytywne emocje jesteśmy nakręceni do nieustannego rozwoju. I szczęśliwie nie potrzebujemy żadnego evangelisty, sami nimi jesteśmy.
autor: Marcin Dyński